atak
Myśli automatyczne
W Twojej głowie chodzi sobie taki mały nakręcany robocik i robi tak: dieta – atak – dieta – atak – atak – atak – jeść – dieta – jeść – piiip – reset – atak Zauważyłaś to? Co go zasila? Dwie rzeczy: – instynkt samozachowawczy, który w ten sposób broni Cię przed śmiercią głodową – nawyk To zależy czy jesteśmy jeszcze w etapie głodzenia się, czy już na etapie czystego nałogu, gdzie wszystko [...]
Dramat w trzech aktach
Zapraszamy na przedstawienie „Zapasy z Wilkiem” Fabuła jest szczerze powiedziawszy mierna i nudna – zapisana raz nieumyślnie na zwojach mózgowych i odtwarzaną codziennie – do porzygania. Ale innych alternatyw nie ma już od lat. Spłonął scenopis „Realizuję marzenia” i zapodział się skrypt do „Jestem szczęśliwa”. Nie klei się także granie „Zwyczajnego życia” – mylą się kwestie, dekoracje nie od parady. No to z braku laku gramy ten dramat. Coś w życiu trzeba robić. Miejsce akcji ustalone raz na zawsze: sklep, [...]
Przepis na twój problem
Dzisiaj w wilczej kuchni będziemy przyrządzić naszą specjalność: Objadanie się kompulsywne w wersji klasycznej Składniki podstawowe: - sporo podłego humoru - 1 kawał niewyspania - zaciśnięta garść złości - jedna jedyna na świecie sztuka osamotnienia - dużo dojrzałego głodu. Najlepszy będzie taki burczący, po całym dniu kompensowania sobie ostatniego ataku. - pusty domu - pełen jedzenia Zanim przejdziemy do procesu [...]
Marzenia bulimiczki
Poniżej publikuję tekst, który napisałam już przed rokiem, ale nigdy nie miałam śmiałości go opublikować. Dalej jej nie mam, ale cóż; odwaga to nie brak strachu, ale działanie pomimo niego. Jest to najbardziej osobisty tekst, jaki do tej pory napisałam, ale zamieszczam go tu, aby pokazać Ci, gdzie byłam, a gdzie jestem teraz. I że Ty też możesz TU być, [...]
Skąd wiem, że jem kompulsywnie?
Właśnie skończył się doroczny konkurs pod tytułem „Kto zje więcej”, w skrócie zwany Świętami. Z dumą ogłaszam, że po raz trzeci z rzędu nie wygrałam w nim! Palmę zwycięstwa przejął w wielkim stylu wujek Dariusz, ze swoimi 8 kawałkami ciasta po kolacji (liczyłam). Obserwowanie tego socjologicznego fenomenu, nasunęło mi na myśl ważne pytanie. Skąd wiadomo, ze ktoś je kompulsywnie? Czy ludziom, którzy nie są kompulsywnymi żarłokami też to się zdarza? Myślę, ze znalazłam odpowiedź na to pytanie. Gdy jesz kompulsywnie śpieszysz się do kolejnej porcji. [...]