Świadectwa
Niedziela bez wilka: Ania, co chciała być mamą
Chciałabym podzielić się z Tobą historią Ani, która po dziś dzień porusza moje serce. Kiedy Ania zgłosiła się do mnie, miała za sobą kilka długich dekad zaburzeń odżywiania. Najbardziej jednak poruszyły mnie jej wytrwałe próby zajścia w ciążę, kończące się raz po raz niepowodzeniem. Już na wstępie okazało się, że mam do czynienia z bardzo silną osobowością. Dziewczyna przezwyciężyła w [...]
Niedziela bez wilka: ekstremalnie głodna Patrycja
Witam! Piszę, aby podziękować. Jestem niezmiernie wdzięczna za to, co zrobiłaś z moim życiem. Zaczęło się od tego, że moja koleżanka opowiedziała mi o Twoim blogu. Wiedziała, że mam problemy z jedzeniem. Nigdy co prawda nie miałam bulimii, ale szczerze mówiąc jeszcze trochę i bym w nią wpadła. Czemu? No cóż, 1300-1600 kcal przy ćwiczeniach 5 razy w tygodniu i [...]
Niedziela bez wilka: Dietetycznie wyedukowana Ewa
Dzisiaj kolejne świadectwo naszej Wilczycy i kolejny dowód na to, że najprostsze rozwiązanie jest najwłaściwsze. Cześć Aniu, Nie wiem od czego zacząć. Nie będę opisywać mojego przypadku, bo przecież znasz tych historii mnóstwo. Cierpię na kompulsywne objadanie, od lat. I już bardzo bardzo mi to ciąży. Już wiem, że tak nie chcę. I przypadkiem na FB zobaczyłam ofertę Twojego kursu. [...]
Niedziela bez wilka: Zaczarowana Paulina
Dzisiaj świadectwo Pauliny, której po latach przyszedł do głowy pomysł, by zakwestionować wszystko w co wierzy. ANIU, Pisałam do Ciebie już dwa razy. Zawsze z tym samym problemem. Niby wilk już uciekł, minęło już chyba z 1,5 roku, może więcej, a ja dalej mam problem z waga... Dalej waga nie spada, choć staram się jeść zdrowo (nie dietetycznie). Stąd frustracja, [...]
Niedziela bez wilka: Tak zwyczajnie zaburzona Justyna
Wcale nie trzeba mieć bulimii i anoreksji, aby skutecznie utrudnić sobie życie jedzeniem... Witaj Aniu, Piszę do Ciebie, ponieważ chciałabym Ci po prostu tak po ludzku podziękować i okazać wdzięczność. Trafiłam na twój blog przez przypadek i tak naprawdę dzięki niemu uświadomiłam sobie, że mam problem. Na początku myślałam, że to normalne, że jem mało (bo przecież nie chce przytyć), [...]
Niedziela bez wilka: 5 lat dla 4 kg
Dzień Dobry Aniu, Odzywam się do Ciebie ponownie, z zupełnie innego miejsca, niż to, w którym byłam wysyłając do Ciebie ostatniego maila - ze szpitala w Obrzycach. Pamiętasz mnie? Mnóstwo się od tego czasu zmieniło, chciałabym podzielić się tą historia z Tobą i jeżeli uznasz ją za godną uwagi to również z Twoimi czytelniczkami. Od początku i w skrócie: w [...]
Niedziela bez wilka: wystarczająco dobra Iza
Dzisiaj w ramach naszej niedzieli bez wilka, przedstawiam historię Izy, mojej podopiecznej: * Sierpień 2017 Witaj, Piszę tego maila, bo potrzebuje Twojej pomocy. Właśnie przeszłam przez drugi w tym tygodniu atak. Nie wiem co mam robić. Łzy płyną mi po twarzy bo wiem że jestem chora, wiem że to co się ze mną dzieje nie jest normalne, ale nie potrafię [...]
Niedziela bez Wilka: Zagubiony list
Hej kochana. Wchodzisz sobie jak gdyby nigdy nic na swój ulubiony blog Wilczo Głoda, po to żeby jeszcze raz przeczytać artykuł piątkowy lub wtorkowy, a tu… nowy post! W niedzielę??? No takich cudów to jeszcze świat nie widział! Ano postanowiłam, że od teraz będę publikować trzy artykuły tygodniowo, a jeden z nich poświęcę tylko i wyłącznie wam i waszym historiom. [...]