Świadectwa
Niedziela bez wilka: Alicja i wolność myślenia
Hej, No dobrze, to idzie moje świadectwo po mentoringu. Chciałam bardzo przemyśleć tę wiadomość, ale najlepsze rzeczy wychodzą mi na spontanie (teraz już to wiem). A więc do rzeczy; okazuje się, że bez naklejki bulimiczki czy alkoholiczki jestem całkiem fajną osobą. Jestem przede wszystkim SOBĄ, taką jaką chce, jaka odpowiada mnie, a nie innym. Teraz rozumiem, że tkwienie w tak [...]
Niedziela bez wilka: Ela, co wyszła z ED i schudła 10 kg
Cześć Aniu, Pewnie takich wiadomości dostajesz tysiące, zatem moja będzie 1001. W marcu uczestniczyłam w Twoim kursie Pokonaj Wilka, Odzyskaj Siebie.* Nie udzielałam się bardzo na Zoomie, bo jestem dość nieśmiała, ale to co mówiłaś Ty i dziewczyny mocno do mnie dotarło. Wszystko "trawiłam' mentalnie i jest tego efekt! Chciałabym Ci bardzo podziękować za otworzenie mi oczu na moje zaburzenia [...]
Niedziela bez wilka: Magda, co w jednej chwili odmieniła lata zaburzeń odżywiania
Droga Aniu, Długo zbierałam się, żeby do Ciebie napisać, bo zawsze wywołuje to we mnie sporo emocji. Czuję jednak, że jestem Ci to winna (choć to i tak nic w porównaniu z tym co dla mnie zrobiłaś). Ale od początku; przez jakieś 3 lata borykałam się z zaburzeniami odżywiania. Nie chcę Cię zanudzać szczegółami, bo to typowa historia. Od dziecka [...]
Niedziela bez wilka: miłosne refleksje Pauliny
Ostatnio poruszyłam na moim Instagramie @wilczoglodna kwestię miłości i zaburzeń odżywiania. Czy jest to możliwe? Jak sobie radzić w takim trójkącie? Podzielę się jedną z opinii moich obserwatorek: Dla mnie jest tak, że to ma wpływ. Nie jest się w 100% w relacji mając ED. Byłam tam, przeszłam to; pomiędzy kiblem a relacją. Związek się skończył. Czuję, że momentami byłam [...]
Niedziela bez wilka: Jeszcze tylko 2-3 kg Agaty
Dzisiaj w Niedzieli bez Wilka, szybkie świadectwo z mojego Instagrama (@wilczoglodna), na którym ostatnio dużo się dzieje. Aniu, wszystkie Twoje artykuły są tak w punkt, że czytam, czytam i nie mogę się naczytać - jak trafnie wszystko opisujesz! Widać profesjonalizm, doświadczenie i umiejętności przekazywania tej wiedzy. Wow! W liceum czyli dawno temu chorowałam najpierw na anoreksję a później chyba 3 [...]
Niedziela bez wilka: nowa Agata
Gdzie byłam rok temu? Na dnie (żeby nie powiedzieć brzydko- w dupie) Dwa lata temu? Na dnie. Pięć? Dziesięć? Odpowiedź ciągle jest ta sama. Ja- 28 latka o mentalności niedojrzałej nastolatki. Bo na takim etapie się zatrzymałam. Jak miałam się rozwijać i dorosnąć, skoro całe życie kręciłam się w kółko? Gdzie jest ta ambitna, mądra dziewczyna z wielkimi planami i [...]
Niedziela bez wilka: krótkie świadectwo Agaty
Kiedy Agata trafiła do mnie, była święcie przekonana, że je ponad 2000 kcal i odżywia się wspaniale. Fakt, jej posiłki były bardzo kolorowe i staranne, ale nie było tam prawie w ogóle węglowodanów, a kaloryczność sięgała w porywach do 1200. Do tego Agatę męczył nieuświadomiony perfekcjonizm: wszystko, albo nic. Kiedy jedzenie było piękne, były i ćwiczenia i praca nad sobą. [...]
Niedziela bez wilka: Julka, jedyna osoba, która musi się pilnować, by schudnąć.
Kochana, Piszę do Ciebie z podziękowaniami. Nie znamy się, nigdy wcześniej nie rozmawiałyśmy, ale czytam regularnie Twojego bloga. Przewertowałam już wszystkie posty od początku i aktualnie czuję się wolna w sferze jedzenia, jak nigdy wcześniej. Z zaburzeniami odżywiania miałam styczność już od końca szkoły podstawowej, gdy to po komentarzach koleżanki na temat mojej wagi, przestałam jeść śniadania i zaczęłam mdleć [...]
Niedziela bez wilka: Oliwia, mistrzyni Polski
Z Wilczego Stada: Cześć, Chciałabym napisać coś od siebie dla wszystkich osób, które borykają się z problemem ED. Czuje ogromną wewnętrzną potrzebę podzielenia się z wami kilkoma zdaniami, może dzięki temu, co napisze któraś z was zobaczy światełko w tunelu. Przez zaburzenia odżywiania straciłam bardzo wiele cennych dla mnie rzeczy w życiu. Pomijając zdrowie, włosy i całą resztę skutków ubocznych [...]
Niedziela bez wilka: ultramaratony i 40 kg nadwagi Basi
Cześć!!! Brakuje słów, aby opisać jak bardzo Ci dziękuję za to co robisz i jak bardzo odmieniłaś moje podejście do życia!!! Chciałabym podzielić się z Tobą moimi spostrzeżeniami i moją drogą do zdrowego szczęśliwego życia. Zaczęło się w gimnazjum, kiedy moja koleżanka z ławki ciągle mówiła, że jest gruba i musi się odchudzać. Była naprawdę szczupła a mimo to mówiła. [...]