Wilcze zęby

Nadszedł czas by ostatecznie rozliczyć się z przeszłością i naprawić wszystkie krzywd, jakie mój wieloletni „styl życia” wyrządził mnie samej.
Tym razem chodzi o moje zęby. Wspominałam kiedyś w jakimś filmiku, że z moim uzębieniem wcale nie jest dobrze. Pisałam to także w poście „Miałam wypadek”
Wiem, że tego nie widać na zdjęciach, ale moje jedynki są przezroczyste jak papier. Od dawna nie gryzę nimi niczego twardego, w obawie, że po prostu się pokruszą.
W związku z tym, że są takie cienkie, ścierają się coraz bardziej i już są prawie o połowę krótsze niż kiedyś. Ostatnio ortodontka zapytała mnie, czy miałam wypadek, gdzie połamałam zęby.
No tak, miałam, trwał piętnaście lat i nazywał się bulimia.

Kiedyś miałam śliczne ząbki; jestem córką pani stomatolog, więc od najmłodszych lat byłam uczona by o nie dbać; częste mycie, fluorowanie – zawsze piękny uśmiech.

Kiedy byłam nastolatką okazało się jednak, że muszę nosić aparat, bo mam postępującą wadę zgryzu. Niestety wtedy już miałam w głowie coś innego; jak tu się nażreć i zwymiotować. Po co mi na to jakieś druty utrudniające sprawę, przecież krzywych zębów nie mam!

No więc wada sobie postępowała, zęby rozpuszczały się od kwasów żołądkowych i ścierały, ale mnie to nie za bardzo obchodziło. Miałam mentalność w stylu „Oj tam, oj tam, jakoś to będzie. Po co martwić się na zapas, jak dzisiaj tragedii nie ma.” I to nie tylko jeżeli chodzi o zęby, ale o wszystko. Nie mam kasy? Pożyczę. Zrobiła mi się grzybica na paznokci? Pomaluję go na czerwono. Zawaliłam semestr. Powtórzę. Dam radę no.
Tak minęło sobie piętnaście lat lawirowania i udawania, że coś robię. Aż w końcu powiedziałam sobie: kurwa DOŚĆ.

Dość udawania, że żyje i błądzenia znikąd do donikąd. Dość wędrówek od kibla do sklepu i od sklepu do kibla.

Resztę historii znasz i wiesz jak tego dokonałam. Jeżeli nie, zapraszam tu.

Od tego czasu minęło ponad trzy lata. Przestałam objadać się i wymiotować, skończyłam z wiecznym jo-jo i odchudzaniem, ogarnęłam swoje finanse, wyleczyłam paznokcia, zrobiłam satysfakcjonującą mnie karierę, zaczęłam realizować swoje marzenia i spełniać się jako człowiek.
To teraz czas na ostatnią sprawę; moje nieszczęsne zęby.

No i właśnie wczoraj, w końcu, założyłam sobie aparat ortodontyczny. Tadaaa!
Po pierwsze muszę naprostować zgryz, który faktycznie skrzywił się już totalnie (widziałam to na skanach mojej szczęki -jest masakra). Potem zaś odbuduję przednie zęby, tak aby znowu były normalnej długości i by przestały się ścierać.

To wszystko wymaga czasu i cierpliwości, z którą w końcu nauczyłam się przyjaźnić. Wcześniej kilka razy w moim życiu myślałam o aparacie, ale odstraszał mnie fakt, że na efekt trzeba długo czekać. A ja zawsze chciałam mieć wszystko na już i teraz. Myśl, aby mieć metalowy uśmiech i męczyć się przez dwa lata, była kwitowana przeze mnie ironicznym parsknięciem: To przecież dobre dla frajerów. Albo ma się efekty już teraz, albo bez sensu się za to zabierać. No to co przyniesie natychmiastowy efekt w sferze urody? Głodóweczka!

Teraz rozumiem, że tak dobrze to nie ma, że cenne rzeczy mają swoją cenę i albo płacisz ją co do grosza i osiągasz cel, albo nie płacisz i nie masz nic. Półśrodki nie działają.
W przypadku moich zębów ceną jest nie tylko kupa kasy dla ortodonty, ale także 16 miesięcy drucianego uśmiechu, niewygody i bólu (przynajmniej na razie). No cóż, jestem gotowa, by temu sprostać. W końcu nie będę widzieć mojej przeszłości za każdym razem gdy spojrzę w lustro.
Trzymaj za mnie kciuki.

zęby zęby

Ps. Dopiero od wczoraj rozumiem w pełni co to znaczy uważne jedzenie. Ojjjj tak! Każdy kęs to sto procent skupienia, żeby nie bolało przy gryzieniu, żeby się nie udławić i żeby niczego tam nie urwać. Mam zakaz odgryzania kęsów (na przykład kanapki), więc wszystko muszę kroić na mini kawałeczki i żuć jak wielbłąd. Czuję się jak babuleńka z jednym zębem i mam także adekwatne tempo jedzenia. Po posiłku jestem doprawdy wykończona, a tu jeszcze operacja mycia zębów!
Po tym doświadczeniu, już nigdy nie będę traktować możliwości jedzenia jako cos zupełnie oczywistego. Dopiero gdy chwilowo ją straciłam, wiedzę że to kolejna rzecz, którą mogę dodać do mojej listy wdzięczności.

A czy Ty masz dla mnie jakieś rady? Czy to będzie zawsze tak bolało? Druciana pokuta przez półtora roku czy za kilka dni będzie lepiej?

Published On: 15 grudnia, 2017Kategorie: MediaTagi: ,
ania gruszczynska wilczoglodna mentoring banner

Zobacz program, który pomoże Ci odzyskać kontrolę nad jedzeniem

Ze swoimi zaburzeniami byłaś już nawet u wróżki?
 Zobacz program, który w końcu Ci pomoże! 
Odzyskaj 100% kontroli nad jedzeniem, swoim ciałem, zdrowiem, czasem i życiem.

32 komentarze

  1. Paulina 15 grudnia, 2017 at 2:33 pm - Odpowiedz

    Anulka, niczym się nie martw, za kilka dni będzie zdecydowanie lepiej. Ząbki przestają boleć :)

    • Wilczo Glodna 16 grudnia, 2017 at 11:50 am - Odpowiedz

      :*

  2. Lucy 15 grudnia, 2017 at 2:56 pm - Odpowiedz

    Ania
    Super, ze wzielas Życie w swoje ręce.
    Aparat przestanie bolec za kilka dni i bedziesz mogla jesc normalnie. A potem piekbe ząbki.
    Buzka

  3. stokrotka 15 grudnia, 2017 at 3:00 pm - Odpowiedz

    Aniu a jak u Ciebie postepowaly problemy z zębami? Moglabys po krotce opisac?
    Próchnica, ruszajace sie zęby, krwawiące dziąsła, odsłonięte szyjki zębowe?

    • Kami 15 grudnia, 2017 at 5:43 pm - Odpowiedz

      Ja odpowiem

      Na zębach powstają takie cielne kreski – wygląd sto jakby ząb miał sie złamać w pol od gory

      Do tego odsłaniają sie szyjki i wyglada to strasznie bo korzeń zęba jest ciemny iwygladasz jak hs miała dziury w zębach

      Do tego od spodu zęba (tam gdzie zeby sie stykają, dol z gora) powstają takie jakby szczeliny w poszczególnym zębie
      Tylnią ściana zęba -szczelina- przednia ściana zęba

      Dodatkowo zeby sa czule szczególnie przy myciu ich od gory, jak wdychasz powietrze to masz wrażenie jakby twoje zeby miały ci wszystkie odpaść (przy takim zasysaniu albo piciu zimnej wody)

      Co jeszcze?
      Złamanie zęba od gory, lekarz dentysta może ci to odbudować ale czesto odpada, i potęgi rodzaju „pęknięciach” wlasnie widac ze jestes zygajaca, mnie dentysta tak wytropił perfekcyjnie i przeprowadził ze mna rozmowę na początku leczenia :) wybulilam 5tysiech zeby moje zeby jakoś wyglądały

      Pozdrowienia bulimiczki
      Skończcie z tym jak najszybciej dziewczyny
      Wiem Jak jestem
      Jestem jedna z nich… 2lata na czysto

    • Wilczo Glodna 16 grudnia, 2017 at 11:51 am - Odpowiedz

      Nie, aż tak nie, ale rozpuściłam sobie całe szkliwo więc jestem podatna na próchnicę.

  4. Paulina 15 grudnia, 2017 at 3:00 pm - Odpowiedz

    Fajowo, gratuluje decyzji :*

  5. Karolina 15 grudnia, 2017 at 4:13 pm - Odpowiedz

    Super Aniu:)

  6. Anet 16 grudnia, 2017 at 11:47 am - Odpowiedz

    Ania, ja nie w temacie. Wychodze pomalu z kompulsywnego objadania sie. Wszystko pieknie idzie od 3 miesiecy, ale byly 3 „wpadki”. Jak to przejsc, jak sie nie obzerac w „te dni”, bo to wlasnie one mnie pograzaja. Jem zgodnie z zapotrzebowaniem kalorycznym, przez 29 dni w ogole zapominam ze kiedys sie obzeralam, trudne dni wszytsko niwecza. Poradz cos prosze.

    • Wilczo Glodna 16 grudnia, 2017 at 12:09 pm - Odpowiedz

      Kochana, już radzę: https://wilczoglodna.pl/obzeranie-sie-podczas-miesiaczki/ Daj znać czy pomogło :*

      • Anet 16 grudnia, 2017 at 2:34 pm - Odpowiedz

        O widzisz… Na pewno dam znac, a przy okazji musze Ci podziekowac, bo dzieki Tobie przelamalam sie i zaczelam jesc 2000 kcal…i co? ->schudlam po 29 dniach 2,5 kg z 60,8kg na 58,3 kg. Bez zadnego glodu, bez ciaglego uczucia ze „walcze”. Wszelkie diety powinny byc surowo zabronione. Zrobiono nam kobietom wode z mozgu w tym temacie. Dziekuje Ci An za tego bloga.

        • Firanka 18 grudnia, 2017 at 9:33 am - Odpowiedz

          Mogłabym prosić o pomoc przy ułożeniu jadłospisu? Mam problem z tym, czego ile powinno być:/ A też powinnam jeść około 2.000 kcal. Napisz do mnie proszę [email protected]

          • Anet 18 grudnia, 2017 at 10:41 am

            Hey, ja dosc dlugo probowalam roznych rozkladow posilkow zanim doszlam do swojego ulubionego i wyszlo na to ze najlepiej czuje sie jak jem 3 posilki. Pewnie dietetykom sie naraze, ale jem duuuze sniadanie,takie na minimum 700 kcal max 900 (ale jak mam ochote na wiecej to sobie nie zaluje) Przewaznie to jest pol szklanki suchej kaszy gotowanej na wodzie. Po ugotowaniu dodaje do niej szklanke mleka, banana jednego i 300 kcal jakis orzechow. Pozniej jem az zglodnieje i jest to po 4 czasem 5 godzinach i jem wtedy jablko, gruszka i skubne troche orzechow, a za dwie godziny jem obiadokolacje znow b. syta na 700 kcal -900 kcal (tak zeby wyszlo te 2000 kcal w ciagu dnia) Jakies mieso, 3 gotowane duuze ziemniaki i surowka polana lyzka oleju lanianego. Tak mniej wiecej to wyglada. Tak najbardziej mi pasuje.Nie jem oczywiscie codziennie tego samego, jem to na co mam ochote. Czasem na II sniadanie zjem kawalek ciasta domowej roboty i wyjdzie z tego 400 kcal, to wtedy na obiadokolacje zjem juz cos mniej kalorycznego np omlet z 3 jajek i warzywami do tego 2 kromki razowego chleba.

  7. Kate 16 grudnia, 2017 at 1:39 pm - Odpowiedz

    Aniu, poczatki najgorsze..jestem stomatologiem, cos o tym wiem, bo zajmuje sie ortodoncja….Wybralas ladniejsza opcje aparatu, jednak sa to zamki mniej precyzyjne, generujace wiecej tarcia, a w zwiazku z tym, nieco „bardziej odczuwalne”…czasem tez-w zaleznisci od wady zgryzu- wydluzaja nieco leczenie.. jednak nie psuja tak wizualnie uśmiechu jak te metalowe. Mysle,ze nie musisz kroic chleba w kostki..na pewno unikaj tego z ziarnami, bo niemilosiernie klinuja sie miedzy zamkami i drutem…spieczona skórka tez niebardzo, nie mowiac o twardym musli… Trzymam kciuki!Super,ze sie zdecydowalas.

    • Wilczo Glodna 16 grudnia, 2017 at 2:28 pm - Odpowiedz

      A są jeszcze inne zamki nie z metalu? Bo mi dali tylko opcję metalowe albo białe. O rany to może się wydłużyć leczenie? O ile? Nieeee :O :O
      Na razie ja po prostu nie mogę gryźć, bo ból jest porażający. Czuję się jakby mi ktoś przywalił pięścią w szczękę ;)
      Dziękuję za rady, postaram się przeżyć w jednym kawałku :*

  8. Walczę i wygram 17 grudnia, 2017 at 12:38 am - Odpowiedz

    Aniu, nawet jeśli się przedłuży, to będzie warto. Ja nosiłam aparat łącznie 3 lata (zamiast planowanych 2), ale to było jeszcze za dzieciaka. Wtedy było we mnie więcej z wampira (przez trójki tam hen na górze ponad dwójką i czwórką) niż z wilka. Niestety boli zawsze po wymianie „gumek” w aparacie, ale to maks do dwóch dni! A jak masz wadę zgryzu to pewnie przyczepią Ci jeszcze takie głupie, długie gumki z tyłu… i to niestety jest najgorsze (aczkolwiek technologia mogła pójść na przód!) DASZ RADĘ. Warto :) Tylko dopilnuj koniecznie, żeby dali Ci po wszystkim retencję przyczepioną z tyłu na stałe, a nie zdejmowany aparat na noc!!

    Swoją drogą, zauważyłam niedawno, że cholernie obsunęły mi się dziąsła pod trójkami na dole. W dniu, kiedy to odkryłam, nie mogłam spać w nocy, cała się trzęsłam ze stresu a potem śniło mi się, że wypadają mi zęby. Do stomatologa poszłam na miękkich nogach. Powiedział, że to nie od bulimii, a od złego szorowania zębów. Zapytałam trzy razy, czy na pewno. Na pewno. Reszta zębów też była w porządku!! Poczułam TAKĄ ulgę. Ale TAAAAKĄ wielką. Po tych wszystkich zmaganiach z aparatem zęby sa moją wizytowką. Bałam się, że choć posłałam ED do diabłów, to na popsułam się na stałe (ponad 2 lata temu po kontroli musiałam leczyć mega rozległą próchnicę i plombować trzy zęby). NA SZCZĘŚCIE bulimię pogoniłam, a zęby najwyraźniej się nie pogorszyły. Też mam za co być wdzięczna!

  9. Diana 18 grudnia, 2017 at 2:19 pm - Odpowiedz

    Kochane! Potrzebuję pomocy Jednej z Was… Tej, która jest już w lepszej kondycji. Nie chcę pisać bezpośrednio do Ani, bo takich historii jak moja otrzymuje pewnie tysiąc.
    Mogłaby któraś zostawić e-maila? :/
    Jestem już zdesperowana…

  10. Majka 19 grudnia, 2017 at 12:43 am - Odpowiedz

    Super wyglądasz! Ja niedawno ściągnęłam metalową wersję i bylam przerażona. Zęby zniszczone, dziurawe, szare, próchnica wszędzieee. Wpadłam w bulimię pół roku po montażu aparatu, więc zdążyłam się już do niego przyzwyczaić, nie czuć bólu czy dyskomfortu. W sumie to nawet go polubiłam, co tylko potęgowało moje bulimiczne zapędy. W ogóle nie przejmowalam się, że wyrzucam kasę w błoto prostując uśmiech jednocześnie rozpuszczając zęby. Po roku byłam już na samym dnie, gdzie żarłam bez opamiętania i wstydu, że resztki na aparacie zdradzają wszystko.
    Teraz wiem, że byłam głupia, niedojrzała, nie szanująca własnej pracy, bo tytałam i cierpialam katusze, by mieć ładny uśmiech. Kosztowało mnie to prawie 10 tyś i 2 lata, a i tak są w jeszcze gorszym stanie. No cóż, teraz mogę jedynie wyciągnąć wnioski, zacząć od nowa i dalej dziękować Bogu, że trafiłam na Ciebie.
    Powodzenia, bez stresu, szybko minie :)

  11. Anka 19 grudnia, 2017 at 12:23 pm - Odpowiedz

    U mnie bolało po każdej regulacji aparatu. To było jednak ładnych kilka lat temu, a teraz ortodoncja poszła do przodu i może u Ciebie wszystko będzie przebiegało trochę inaczej ;) Na pewno aparaty wyglądają teraz dużo subtelniej, niż wtedy (nie mówię nawet o tych wszystkich przezroczystych aparatach, ale np. o tym że „zamki” są przezroczyste – a wtedy takich nie było). Na ból pomagały mi tabletki przeciwbólowe – oczywiście nie do końca, ale jednak osłabiały uczucie bólu.

  12. Julia 20 grudnia, 2017 at 4:16 pm - Odpowiedz

    Potwierdzam początki są najgorsze, jeśli dołoży Ci aparat na dolne zęby to będziesz chciała to wszystko skończyć, ale potem tak się przyzwyczaisz, że nic nie będzie przeszkadzać :) Ja noszę już pół roku i teraz to nawet po wizycie mnie nic nie boli

    • Julia 20 grudnia, 2017 at 5:05 pm - Odpowiedz

      Oj teraz zobaczyłam, że już masz na dolnych. To nic dziwnego jeśli cierpisz, ale naprawdę będzie dobrze ;)

      • Wilczo Glodna 23 grudnia, 2017 at 4:51 pm - Odpowiedz

        mam nadzieję :)

  13. Kate 21 grudnia, 2017 at 6:15 am - Odpowiedz

    Moze sie wydluzyc, bo tak jak Ci pisalam zamki biale maja dosc duze tarcie,dlatego troche hamuja przesuwanie zębów…ale to 4-5 miesiecy,srednio, jak obserwuje u moich pacjentów.Metalowe sa najskuteczniejsze i lekarze je lubia najbardziej,bo sie dobrze na nich pracuje. Sa jeszcze zamki ze zlota…ale uwazam, ze wcale nie sa bardziej estetyczne ..a baardzo drogie.

    • Wilczo Glodna 23 grudnia, 2017 at 5:14 pm - Odpowiedz

      no jeszcze mnie nie pogrzało, by złote zamki montować hahaha, jak w Rosji – złoty ząb :) Dobrze wiedzieć, nastawię się psychicznie na 2 lata, coż robić :/

  14. Magda 24 grudnia, 2017 at 9:09 am - Odpowiedz

    Ja również zamierzam sobie założyć aparat dokładnie taki jak Ty dlatego mam pytanie. Jak to wygląda jeśli chodzi o koszta?

  15. Maja 10 lutego, 2018 at 5:26 pm - Odpowiedz

    Hej Aniu, jak tam z aparatem?
    Przywykłaś już? :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    • Wilczo Glodna 13 lutego, 2018 at 3:31 pm - Odpowiedz

      No jakoś przywykłam ;) Dzięki :D

  16. KatieS 31 stycznia, 2019 at 5:27 pm - Odpowiedz

    Jutro idę na pierwszą od kilku lat wizytę u stomatologa. Wcześniej unikałam tego jak ognia bo bałam się, że ktoś się dowie, będzie komentował, itd. itp.) Teraz, kiedy już wyszłam na prostą, czas uporać się z zębami, ale odczuwam takiś jakiś wewntęrzny niepokój, zastanawiam się jak zareaguje lekarz… Czy od razu „na dzień dobry” powiedzieć o zaburzeniach odżywiania?Jak wyglądały Wasze wizyty?

    • Wilczo Glodna 2 lutego, 2019 at 12:46 pm - Odpowiedz

      A powiedz, a co!

  17. Bulinka 18 lipca, 2019 at 5:16 pm - Odpowiedz

    Dziewczyny ja niedługo ściągam aparat jestem
    Tez świeżo po bulimi. Teraz pytanie co z tymi zębami najlepiej zrobić dalej ? Z tym wypalonym
    Szkliwem ? Czy licówki , korony ? A może bonding ?ciezko mi rozmawiać na temat choroby z dentysta dlatego proszę o jakieś wskazówki i oczywiście najlepiej żeby cena była jak najbardziej przyjazna pozdrawiam :)

  18. shewolf 4 grudnia, 2019 at 9:31 am - Odpowiedz

    Hej, czy ktoś poleci wyrozumialego dentystę w Wa-wie? byłam u dentysty chyba zrok temu i usłyszałam tylko „ale ma pani zęby pościerane i szkliwo”, zapłaciłam za uzupełnienie kupę forsy i czułam się jak jakiś wyrzutek po tych komentarzach lekarza. Chciałabym przyznać się lekarzowi do tego co robiłam i wdrożyć leczenie, ale nie chce być oceniania .Dzięki i pzodrawiam