Wilczo Glodna
Wilcze tango
Jest w naszej głowie taka zdarta płyta, która nazywa się „nawyk”. Nastawiłyśmy ją sobie lata temu i ona teraz gra nam do tanga lodówka – toaleta. Od lat to samo… A jak to się zaczęło? Zupełnie niechcący. Nie wiedziałyśmy, że tworzymy sobie w głowie taki problem. Myślałyśmy, że dążymy do szczupłej sylwetki, urody i szczęścia. A zamiast tego nauczyłyśmy swój [...]
Komu potrzebna jest dieta?
Zazwyczaj praca ze mną na mentoringu zaczyna się od totalnej rewolucji w głowie mojej podopiecznej. Zdzwaniamy się na krótką rozmowę, podczas której rozwalam jej na dzień dobry wszystkie mity, jakie ma jeszcze w głowie na temat jedzenia, zaburzeń odżywiania i sposobu wyjścia z nich. Za okno wylatuje bajka, że to będzie ciężka, dłuuuuga praca. (Nie, to będzie zmiana myślenia.) Albo [...]
Niedziela bez wilka; Marta, co nie musi wycinać sobie 3/4 żołądka
Droga Aniu, Właśnie skończyłyśmy naszą ostatnią rozmowę telefoniczną mentoringu. Powiedziałam Ci, że nie spodziewałam się tego jak mentoring przebiegnie i dalej jestem tym lekko zdziwiona. Zanim zdecydowałam się na pracę z Tobą byłam przekonana, że ze mną jest coś nie tak, bo na co dzień jadłam według dietetyków i trenerów za dużo, a na ich "lekkiej i przyjemnej diecie" byłam [...]
Naprawdę, chciałaś dobrze
Ona chciała tylko dobrze, ta młoda Ty sprzed wielu lat. Nie wiedziała, że to źle, tak nie słuchać swojego ciała. Ciągle jej powtarzano, że ciału ufać nie można, trzeba je kontrolować i męczyć. Że tylko wtedy będzie ono wyglądało dobrze, jak z obrazka. Mówili, że dieta to coś dobrego i ona – ta smarkula - w to uwierzyła. Miała inny [...]
Niedziela bez wilka: słodycze Małgorzaty
Cześć, właśnie naszło mnie takie przemyślenie, które ciężko mi ubrać w słowa, ale intuicyjnie coś mi się rozświetliło w głowie. Zacznę od kilku fundamentów które pozwolą zarysować to o czym myślę. Faktycznie nasze ciało nie chce żebyśmy byli grubi. Wysyła nam sygnały czego w danym momencie potrzebuje w formie "ochoty na dany produkt". Innym przykładem jest np. ochota [...]
Comfort food
Jedzenie by poczuć się lepiej, czyli tak zwane comfort food. Na ten temat powstały całe książki, setki postów na wszelakich blogach, artykuły, podcasty, programy telewizyjne itd. Opowiada się o tym w gabinecie dietetyków, psychodietetyków, psychologów i terapeutów. Zwierza się z tego problemu przyjaciołom, w zaciszu domowym. I jakoś każdy chce się tego pozbyć. Chociaż to niby ma być "komfort". Różne [...]
Niedziela bez wilka: ostatnia prosta Sylwii
Cześć Aniu, Na Twojego bloga trafiłam w zeszłym roku. Był to etap, kiedy byłam już na prostej z wychodzenia z zaburzeń odżywiania. Na podstawie swoich doświadczeń chciałam potwierdzić to, co przekazujesz innym, jak i dodać coś od siebie. Moje problemy z jedzeniem zaczęły się tradycyjnie – w wieku nastoletnim, kiedy to zaczęłam porównywać siebie do koleżanek, które okazały się dużo [...]
Niedziela bez wilka: cudowna Ola powraca!
Pamiętacie moją podopieczną Olę z postu „Cud” i „Metod Wilczo Głodnej”? To naprawdę spektakularny przypadek wyjścia z bardzo ciężkiej bulimii, za sprawą prostej, ale totalnej zmiany myślenia. Od naszego mentoringu mijają teraz dwa lata, a w życiu Oli następują kolejne cuda. Aniu, Chciałabym w kilku słowach jeszcze raz wyrazić moją wdzięczność za uratowanie mi życia i tym samym dać nadzieję [...]
Rozmyślania na szpitalnym łóżku
Niedawno musiałam poddać się małej operacji na oddziale ginekologii. Nic poważnego, po prostu coś, co może się przydarzyć każdej z nas na różnym etapie życia. Taka nasza kobieca dola. Dzień wcześniej jednak, kiedy poszłam umówić się na zabieg, dowiedziałam się, że owszem, trwa on 10 minut, ale akurat w tym szpitalu procedura jest taka, że odbywa on się w pełnej [...]
Niedziela bez wilka: Wilk Jan
Dzisiaj teks mojego czytelnika. Mam na imię Jan. Obecnie mam 26 lat. A pierwsze oznaki „wykolejenia się" zauważyłem 3,5 roku temu. Mój świat powoli zaczął kręcić się wokół jedzenia. Po jakimś czasie, gdy się zorientowałem, że tak naprawdę jest to „choroba" lub „zaburzenie”. Nazwałem się kompulsywnym żarłokiem z napadami bulimii na tle sportowym i zdrowotnym. Po prostu niewolnik jedzenia. Jestem [...]