Wilczo Glodna
Twoja silna wola
Silna wola – coś czego Ci boleśnie brakuje, tak? Remedium na Twoje wszystkie problemy. Gdybym tylko miała silną wolę, życie było by takie proste. – powtarzasz sobie. Pozwól jednak, że się z Tobą nie zgodzę i udowodnię Ci, że jest zupełnie odwrotnie. Silnej woli to Ty masz aż nadto. Silna wola to Twoje największe przekleństwo. Chcesz się założyć? […]
Zasady nie-zdroworozsądkowe
Pisałam kiedyś, że nasze ciało jest jak wypasiony samochód, który dostałyśmy od losu (Boga, Matki Natury) zupełnie za darmo. Masz o nie dobrze dbać, bo będzie Ci służyło jako „pojazd” w bardzo długiej i pięknej podróży zwanej życiem. Ta podróż to szansa by zobaczyć jak najwięcej, posmakować, doświadczyć. Dostajesz na to ograniczoną ilość czasu. Potem przepada. Raz na zawsze. A my co robimy? Kręcimy się w pobliżu stacji benzynowej! Jeździmy w kółko, by zatankować, a potem jak najszybciej tę benzynę spalić, albo ją wylać, albo spuścić. Czasami [...]
Cukier i tłuszcz
Praktycznie większość osób, która zgłasza się do mnie ze swoim wilczym problemem, próbuje ograniczać nie tylko kalorie, ale także jeden z makroskładników. Są to, jak się pewnie domyślasz, albo tłuszcz, albo cukier. Te dwa. (Do białek jakoś nikt się jeszcze nie przyczepił.) Dlaczego? Myślę, że nie muszę wyjaśniać, ale mimo to zajrzyjmy na chwilę do naszej głowy i posłuchajmy znajomego monologu: Węglowodany? To przecież cukier! Cukier – białe kryształki w cukierniczce, cukier puder na ciastach, na pączkach, w ciastkach, w pączkach, w pączkowej marmoladzie, cukier w czekoladzie, cukier [...]
Fit przymus
O fit modzie pisałam nie raz, ale dobrego nigdy nie za dużo. Ostatnio nasza wilczyca wrzuciła na Wilczym Stadzie wiadomość od swojego kolegi. Pozwolę ją sobie zacytować: Sebastian: Czy uszczęśliwiała by Cię wolność podejmowania decyzji typu: „Ok wyglądam jak wyglądam, nie ma znaczenia czy trzy kilo mniej czy trzy kilo więcej, potrafię wciąż żyć i wcale mnie to nie ogranicza. Kupię sobie ubrania trochę większe i tyle??? Myślę, że zdajesz sobie sprawę, że to inni ludzie wymyślili fit modę – że trzeba [...]
Skończ z objadaniem się w 4 tygodnie. Kurs online!
Drżącą ręką wypuszczam pierwszy w Polsce kurs online uczący jak przestać się objadać. Dlaczego drżącą? Z emocji. Pracowałam nad nim bite pół roku, a tak naprawdę… całe życie. Każde doświadczenie jakie zebrałam będąc w bulimii, wychodząc z niej, a potem wyciągając z tego setki kobiet (pośrednio i bezpośrednio), zawarłam właśnie w tej pracy. Już od dawna chodził mi po głowie pomysł usystematyzowania mojej wiedzy i podania jej w przystępnej formie. Tak byś mogła każdego dnia wykonywać jeden mały krok do przodu. [...]
Nocni objadacze
Nocni objadacze, to duszyczki, które nigdy nie mogą zaznać spokoju. Zaburzeniach odżywiania zaczynają się tak: Wpadasz na pomysł odchudzania się, a jako że jesteś perfekcjonistką, realizujesz go z zimną precyzją. Zero słodyczy, zero podjadania, jogurt tylko zero procent. Albo tak: postanawiasz odżywiać się tylko zdrowo. Eliminujesz ze swojej diety wszelkie przetworzone produkty – mąkę, cukier, chemię, kupne jedzenie, jedzenie, które ma w składzie chociaż jedno E, jedzenie, którego składu nie znasz, jedzenie jako takie. Zostają [...]
AJoty (3)
Co dało mi AJ? W ostatnich odcinkach tego długiego postu, opisywałam moją historię z AJ i powody, dla których wystąpiłam z tej organizacji. Dzisiaj skupię się na pozytywach. Co dało mi bycie tam, z czego korzystam do dzisiaj? 1. Uporządkowanie chaosu. Nauczyłam się jeść regularnie – bez ciągłego skubania i podjadania. Jak posiłek to posiłek i nie przeciągamy go w czasie dokładeczkami, deserkami i „oj jeszcze tylko orzeszka”. Bo właśnie najtrudniejsze dla mnie było zakończenie posiłku. Nie praktykowałam tego przez całe lata. No bo w sumie po co, skoro i tak zawsze mogłam [...]
AJoty (2)
Dzisiaj kolejna część mojej historii z Anonimowymi Żarłokami. Chciałabym tutaj zaznaczyć, że nie jest to atak na tę organizację. Po prostu opowiadam o moich subiektywnych przeżyciach, przemyśleniach i powodach dla których wystąpiłam z jej szeregów. Podkreślam i rzeczy które były dla dobre i te, które mi nie służyły. Zaznaczę jedno: Mój stosunek do AJ jest obecnie neutralny i miej to na uwadze, czytając ten tekst. Próba powrotu. Wróciliśmy z wakacji, a ja mocno postanowiłam, że się poprawię i wrócę do abstynencji. Ona jest przecież najważniejsza! Tak mówi się w AŻ -bez [...]
AJoty
Co sądzę o Anonimowych Jedzenioholikach (dawniej Żarłokach)? Byłam w tej organizacji jakiś czas temu, przez około pół roku. Opiszę Ci jak to wszystko wyglądało. Uwaga, opowieść będzie długa. W kwietniu 2015, z listu mojej czytelniczki, dowiedziałam się o istnieniu AŻ i natychmiast postanowiłam pójść na mityng. Zrobiłam to tylko i wyłącznie z ciekawości i pod kątem mojego zainteresowania tematem. Niedawno zaczęłam pisać bloga i pomyślała, że z tego będzie piękny artykuł. Osiem miesięcy wcześniej przestałam obżerać się zwracać, miałam więc wrażenie, że wszystkie rozumy – [...]
Ja Wersja 2.0
Pamiętasz jak na początku września ogłosiłam, że piszę nową książkę? To było tak niedawno, prawda? A tym czasem, dzieło już ukończone! Sama nie mogę uwierzyć, że stało się to tak szybko. Jeszcze niedawno siedziałam nad rozgrzebanymi szkicami, a teraz proszę – książka na 300 stron gotowa – Ja Wersja 2.0! O czym tym razem? Moja ostatnia książka „To nie jest dieta”, miała formę miesięcznego wyzwania. No i natychmiast pojawiły się głosy, że to za krótko, że jeszcze i że ma być przynajmniej na trzy miesiące. Ania pisz! [...]