jedzenie
Ile jedzą normalni ludzie?
Pamiętam, że w ciągu mojej piętnastoletniej bulimii, zawsze zastanawiałam się, ile je normalny człowiek. Szczerze? Nie miałam bladego pojęcia. Na imprezach i wyjazdach patrzyłam ile ludzie nakładają sobie na talerz i naśladowałam ich, żeby jakoś się dopasować. Oczywiście ja sama, nie zaliczałam siebie do normalnych ludzi. Co jak co, ale JA muszę jeść mniej, bo… Bo wychowywałam się w domu, gdzie wszystkie kobiety od zawsze były na diecie. Dieta jako stan permanentny. Przesiąknęłam ideą, że jedzenie jest słabością, z czym raz na zawsze [...]
Zasady nie-zdroworozsądkowe
Pisałam kiedyś, że nasze ciało jest jak wypasiony samochód, który dostałyśmy od losu (Boga, Matki Natury) zupełnie za darmo. Masz o nie dobrze dbać, bo będzie Ci służyło jako „pojazd” w bardzo długiej i pięknej podróży zwanej życiem. Ta podróż to szansa by zobaczyć jak najwięcej, posmakować, doświadczyć. Dostajesz na to ograniczoną ilość czasu. Potem przepada. Raz na zawsze. A my co robimy? Kręcimy się w pobliżu stacji benzynowej! Jeździmy w kółko, by zatankować, a potem jak najszybciej tę benzynę spalić, albo ją wylać, albo spuścić. Czasami [...]
Fit przymus
O fit modzie pisałam nie raz, ale dobrego nigdy nie za dużo. Ostatnio nasza wilczyca wrzuciła na Wilczym Stadzie wiadomość od swojego kolegi. Pozwolę ją sobie zacytować: Sebastian: Czy uszczęśliwiała by Cię wolność podejmowania decyzji typu: „Ok wyglądam jak wyglądam, nie ma znaczenia czy trzy kilo mniej czy trzy kilo więcej, potrafię wciąż żyć i wcale mnie to nie ogranicza. Kupię sobie ubrania trochę większe i tyle??? Myślę, że zdajesz sobie sprawę, że to inni ludzie wymyślili fit modę – że trzeba [...]
AJoty (2)
Dzisiaj kolejna część mojej historii z Anonimowymi Żarłokami. Chciałabym tutaj zaznaczyć, że nie jest to atak na tę organizację. Po prostu opowiadam o moich subiektywnych przeżyciach, przemyśleniach i powodach dla których wystąpiłam z jej szeregów. Podkreślam i rzeczy które były dla dobre i te, które mi nie służyły. Zaznaczę jedno: Mój stosunek do AJ jest obecnie neutralny i miej to na uwadze, czytając ten tekst. Próba powrotu. Wróciliśmy z wakacji, a ja mocno postanowiłam, że się poprawię i wrócę do abstynencji. Ona jest przecież najważniejsza! Tak mówi się w AŻ -bez [...]
Marionetka
Zasłyszane z Wilczego Stada: Mój facet wyrzucił mi gorzką prawdę – ja wrzucam słodycze. Matka mnie skrytykowała – ja bezkrytycznie jem wszystko jak leci. Koleżanka z pracy posłała mi lodowate spojrzenie – ja posyłam w zaświaty lody czekoladowe. Kierowca na rondzie popukał się w głowę – ja wjechałam do lodówki. Te wszystkie sytuacje i ci wszyscy ludzie sprawili, że się objadałaś. Na pewno? No tak. A czy Ty jesteś marionetką? Bezwładną kukiełką, poruszaną przez kogoś innego? Spójrz na swoje dłonie. Teraz. Czy wiszą u nich sznurki, [...]
Dramat w trzech aktach
Zapraszamy na przedstawienie „Zapasy z Wilkiem” Fabuła jest szczerze powiedziawszy mierna i nudna – zapisana raz nieumyślnie na zwojach mózgowych i odtwarzaną codziennie – do porzygania. Ale innych alternatyw nie ma już od lat. Spłonął scenopis „Realizuję marzenia” i zapodział się skrypt do „Jestem szczęśliwa”. Nie klei się także granie „Zwyczajnego życia” – mylą się kwestie, dekoracje nie od parady. No to z braku laku gramy ten dramat. Coś w życiu trzeba robić. Miejsce akcji ustalone raz na zawsze: sklep, [...]
Dlaczego nikt mi nie powiedział?
Dzisiaj obudziłam się po prostu szczęśliwa. Otworzyłam oczy i jak zwykle zaczęłam dziękować za wszystko co mnie w życiu spotyka, co mam, czego doświadczam. To taki mój codzienny rytuał. Leżąc tak jeszcze i dochodząc do siebie po jakimś minionym śnie, przypomniałam sobie: Przecież ja przez całe swoje dorosłe życie nienawidziłam poranków. Otwierałam oczy, przez sekundę trwałam w słodkiej nieświadomości, a potem spadała na mnie myśl: Boże… znowu trzeba jeść. I fizycznie wręcz czułam jak ogromna łapa ściska moje serce, jak [...]
Jak oblicza się wartość kaloryczną produktu i dlaczego ni jak ma się to do rzeczywistości.
Kalorie to najważniejsze bóstwa naszej sekretnej religii. Czcimy je licząc, przeliczając, dodając, obcinając, eliminując… Ten kult pochłania nam całe życie. Nienawidzimy i boimy się ich, ale nie potrafimy się z nimi nie liczyć. Strach przed strąceniem w piekła większego rozmiaru, jest nie do zniesienia. Co się tak modlisz nad tym jedzeniem? – mówi Ci mama, chłopak, koleżanka. Oni nic nie rozumieją. Nie wiedzą że Ty naprawdę to robisz. Przyjmujesz komunię, a potem spalasz ją w świętym ogniu ćwiczeń cardio. * […]
Czy mam zaburzenia odżywiania?
Niby wszystko jest ok, po prostu przeszłaś jakiś czas temu na dietę. Chciałaś schudnąć, wyrzeźbić sylwetkę na siłowni, zadbać o zdrowie. I tak – wszystko to się udało zrealizować – kilogramy poleciały, znajomi zauważyli, ciuchy pasują jak nigdy wcześniej. Ale teraz czujesz, że coś jest nie tak. Co raz częściej rodzina pyta Cię czy już nie dosyć tego odchudzania. Staje się to co raz bardziej irytujące. Ale Ty sama widzisz, że zaczynasz zachowywać się nieracjonalnie w obliczu jedzenia. Co raz [...]
Perfekcjonistyczna dieta
Było was w klasie kilka, które zapisały się na przedmiot fakultatywny Dieta. Zajęć sporo, a ty, jak zawsze, najlepsza. Liczenie kalorii – celująco. Wiedziałaś w każdym momencie dnia ile masz ich na liczniku – co do jednej. Odmawianie sobie jedzenia – bardzo dobry. Potrafiłaś powiedzieć nie i swoim niedawnym smakołykom i liściowi sałaty. Lawirowanie – zręczne wymawianie się od obiadu, kolacji, deseru – tu znów celujący. Sport – byłaś niezrównana – potrafiłaś [...]