Niedziela bez wilka: doktorat, spełnione marzenia i -10 kg Ali.
Świadectwo mojej podopiecznej, która z bulimią męczyła się przez prawie 12 lat. Były ośrodki, terapeuci, leki i wszystko co robi każda z nas, żeby sobie pomóc. Żadna z tych rzeczy nie zadziałała. Pomogła jej zmiana myślenia, której dokonała na moim mentoringu kilka miesięcy temu.
Hej Aniu,
Chciałam napisać, że bardzo Ci dziękuję za pomoc.
Trochę mi zajęło, żeby do końca ogarnąć twoja prostą metodę. Były wzloty i upadki, ale żaden turnus terapeutyczny żadne leki żaden szaman nie pomógł mi tyle co Ty.
Zdobycie tego totalnie prostego, ale jak znaczącego wglądu w siebie i tego jak działa mózg, pomogło mi zmienić się o 180 stopni.
Nie jest nawet najważniejsze to, że samoistnie spadło mi 10 kg, ale to, że nie jestem więźniem ani alko (przy czym myślałam, że jestem alkoholiczką w 100 procentach) ani jedzenia.
Robię świadome wybory i prawidłowe jedzenie pomogło mi po pierwsze znaleźć spokój, ale też uwierzyć w siebie i spełniać marzenia.
Jedzenie nie jest zupełnie moim wrogiem, traktuje je zadaniowo (na ten moment, ponieważ zgłosiłam się do dietetyka po specjalna zbilansowana dietę, żeby odżywić komórki, ale też głównie mózg) i wcale, ale to wcale nie myślę o nim w kategorii ciężkiego obowiązku albo zapalnika, albo wroga albo czegoś, wobec czego jestem bezsilna i słaba.
Mój mózg wszedł na turbo obroty dałam radę nauczyć się do egzaminu na doktorat, ale i zacząć myśleć, pamiętać, zwracać uwagę na to jak ten mózg działa i dzięki temu poznać siebie. I powiem Ci ze jestem nawet całkiem spoko.
Z alko też nie mam problemu, przestałam pić zupełnie i wcale nie czuję potrzeby, żeby znowu zacząć. Jest cudownie i to dzięki Tobie! Czuje trochę jakbym z tej bulimii wyrosła i jestem gotowa iść w dorosłe życie (to nic, że mam prawie 30 lat).
Zawdzięczam Tobie tę rewolucje w głowie i chciałam tylko napisać coś w stylu świadectwa, żeby inni nie mieli wątpliwości, żeby iść do ciebie po pomoc. Dziękuję.
Ala
Brawo Ala!
Niby takie proste a my, wszystkie wilczyce, zapomnialysmy o tym że jedzenie może być tylko jedzeniem. Dobrze ze jest Ania <3
Czyli jak zaczęłaś jeść normalnie przestałaś pić? Ja mam z tym problem