Wilczo Glodna
Niedziela bez wilka: diety bzdetogeniczne Joanny
Kochana Aniu, Piszę do Ciebie po raz kolejny, żeby bardzo podziękować. Pod koniec października 2018 podjęłam decyzję o zażegnaniu problemu, który do mnie (w jakiejś mierze) wrócił. Anoreksję i komplusy oficjalnie pogoniłam jakoś w połowie 2015 roku. To było świetne. Niestety właśnie w 2018 znowu nie było najlepiej. Niemniej jednak mojej sytuacji było daleko do tego szaleństwa z lat 2013-4, [...]
Niedziela bez wilka: Odpowiedzialność Ani
Kiedyś czytałam bloga „Wilczo Głodna” i wprowadziłam wiele wskazówek w życie. Zadziałało! Myślałam, że mam to za sobą, że poradziłam sobie z moja wilczą przypadłością. Jednak po tym jak długi czas byłam czysta wszystko wróciło. Teraz wiem, że to dlatego, że jadłam za mało i nie poradziłam sobie z nawykiem myślowym, ale wtedy straciłam nadzieje. Zaczęłam się już godzić z [...]
Pytania kontrolne na koniec roku
Okres świąteczno -noworoczny obfituje we wszelkiego rodzaju podsumowania i postanowienia. Chciałabym Ci więc zadać kilka krótkich pytań, dzięki którym jasno zobaczysz, w którym miejscu jesteś, i nad czym trzeba popracować w przyszłym roku. Jedzenie: 1. Czy jedzenie jest dla mnie źródłem strachu? 2. Czy jem z innych powodów niż głód, przez większość czasu? 3. Czy jem do momentu nasycenia? 4. [...]
Niedziela bez wilka: najmłodsza podopieczna Julia
Julia trafiła do mnie rok temu, kiedy to sama miała zaledwie 13 lat i tym samym została moją najmłodszą podopieczną. Kiedy się poznałyśmy, zaburzenia odżywiania pochłaniały lwią część jej życia, a jej sportowa kariera (będąca także jej wielką pasją) wisiała na włosku. Z Julią pracowało mi się lepiej niż z niejedną dorosłą kobietą; jej dojrzałość, świadomość problemu i właściwe priorytety [...]
Wilcze życzenia
Moja kochana czytelniczko, Chociaż nigdy Cię nie widziałam, nie wiem, jak wyglądasz, ile masz lat i co sprawia, że Twoje serce bije mocniej – mogę z całą pewnością powiedzieć, że znam Ciebie bardzo dobrze. Wiem dużo o Twoich strachach i dylematach – nie tylko tych jedzeniowych, ale i życiowych. To się wszystko ze sobą łączy, a ja sama byłam dokładnie [...]
Niedziela bez Wilka: Uboczne efekty po kursie Gabrysi
Droga Aniu, Kurs zakończyłam imprezą urodzinową synka mojego szwagra. Poszłam na nią po solidnym obiedzie, zastosowałam metodę 40 minut. Zjadłam kilka sałatek, a po 40 minutach kawałek tortu. I nie chciało mi się nic więcej jeść. Obserwowałam znikające jedzenie ze stołu i faktycznie tylko ja się nie przejadłam (i dzieci..). Dzieci jeszcze nie mają myślenia na temat jedzenie typ: „Zniknie [...]
Spojrzenie w locie
- No i co pisanie o tym wniesie do życia moich czytelniczek? – jąkałam w słuchawkę telefonu, zalewając się (już po raz kolejny tego dnia) łzami. - No jak to co? Chyba oszalałaś! To piękna historia o tym, że nadzieja jest dla wszystkich, że każdy może z tego wyjść – odpowiedział, mój zawsze rozsądny, chłopak – to poruszy każde serce. [...]
Użalanie się nad sobą
Myślę, że poza zaburzeniami odżywiania, to kolejna epidemia, która dopada Wilczyce. Narzekamy dużo i chętnie na swój los. Godzinami rozmyślamy, dlaczego właśnie nas dotknęło to wstrętne uzależnienie i ile jeszcze kilogramów przyjdzie nam przytyć. Myślimy o tym jakie to jesteśmy beznadziejne i słabe, bo nie potrafimy zachowywać się normalnie wobec tak prostej rzeczy, jaką jest jedzenie. A potem próbujemy ze [...]
Niedziela bez wilka: Ola, co nie musi być już na diecie
Wiem, że czytałaś już takich wiadomości tysiące, ale chcę się z Tobą podzielić moimi pierwszymi wrażeniami po lekturze Twojego bloga. Wciąż nie mogę uwierzyć, jak wiele może zdziałać prosta zmiana perspektywy. To, co mnie uderzyło po obejrzeniu Twoich filmów i przeczytaniu kilku dosłownie postów, to niemożliwe dotychczas do wyobrażenia stwierdzenie, że nie muszę być na diecie! W sensie nie muszę [...]
Jim i Margaretka – historia zupełnie prywatna
Dzisiaj chciałabym Ci opowiedzieć moją prywatną historię, która wydarzyła się dokładnie 20 lat temu. Nie ma ona aż tak wiele wspólne z zaburzeniami odżywiania (no może trochę, o czym też wspomnę), ale jest po prostu bardzo droga mojemu sercu. Zawsze, kiedy sobie ją przypomnę, czuję, że jestem silną osobą i nie boję się iść do celu. I nawet jeżeli czuję [...]