Najnowsze artykuły
Niedziela bez wilka: diety bzdetogeniczne Joanny
Kochana Aniu, Piszę do Ciebie po raz kolejny, żeby bardzo podziękować. Pod koniec października 2018 podjęłam decyzję o zażegnaniu problemu, który do mnie (w jakiejś mierze) [...]
Niedziela bez wilka: Odpowiedzialność Ani
Kiedyś czytałam bloga „Wilczo Głodna” i wprowadziłam wiele wskazówek w życie. Zadziałało! Myślałam, że mam to za sobą, że poradziłam sobie z moja wilczą przypadłością. Jednak [...]
Pytania kontrolne na koniec roku
Okres świąteczno -noworoczny obfituje we wszelkiego rodzaju podsumowania i postanowienia. Chciałabym Ci więc zadać kilka krótkich pytań, dzięki którym jasno zobaczysz, w którym miejscu jesteś, i [...]
Niedziela bez wilka: najmłodsza podopieczna Julia
Julia trafiła do mnie rok temu, kiedy to sama miała zaledwie 13 lat i tym samym została moją najmłodszą podopieczną. Kiedy się poznałyśmy, zaburzenia odżywiania pochłaniały [...]
Wilcze życzenia
Moja kochana czytelniczko, Chociaż nigdy Cię nie widziałam, nie wiem, jak wyglądasz, ile masz lat i co sprawia, że Twoje serce bije mocniej – mogę z [...]
Niedziela bez Wilka: Uboczne efekty po kursie Gabrysi
Droga Aniu, Kurs zakończyłam imprezą urodzinową synka mojego szwagra. Poszłam na nią po solidnym obiedzie, zastosowałam metodę 40 minut. Zjadłam kilka sałatek, a po 40 minutach [...]
Spojrzenie w locie
- No i co pisanie o tym wniesie do życia moich czytelniczek? – jąkałam w słuchawkę telefonu, zalewając się (już po raz kolejny tego dnia) łzami. [...]
Użalanie się nad sobą
Myślę, że poza zaburzeniami odżywiania, to kolejna epidemia, która dopada Wilczyce. Narzekamy dużo i chętnie na swój los. Godzinami rozmyślamy, dlaczego właśnie nas dotknęło to wstrętne [...]
Niedziela bez wilka: Ola, co nie musi być już na diecie
Wiem, że czytałaś już takich wiadomości tysiące, ale chcę się z Tobą podzielić moimi pierwszymi wrażeniami po lekturze Twojego bloga. Wciąż nie mogę uwierzyć, jak wiele [...]
Jim i Margaretka – historia zupełnie prywatna
Dzisiaj chciałabym Ci opowiedzieć moją prywatną historię, która wydarzyła się dokładnie 20 lat temu. Nie ma ona aż tak wiele wspólne z zaburzeniami odżywiania (no może [...]