Głód ekstremalny FAQ

 

Oto pytania, które najczęściej dostaję od moich podopiecznych i czytelniczek z extreme hunger. Jeżeli też właśnie go doświadczasz, lub wiesz, że niebawem będziesz musiała się z nim zmierzyć, ten post jest właśnie dla Ciebie.

Czym się różni głód ekstremalny od kompulsywnego objadania?

Czy ja aby nie zaczynam się kompulsywnie objadać pod przykrywką jakiegoś „głodu”? To jest absolutne pytanie numer jeden i największy strach każdej osoby, która przez to przechodzi.
Odpowiedź na nie jest prosta. Jeżeli masz niedowagę*, to nieważne jak bardzo się objadasz, ile słodyczy dzisiaj zjadłaś i ile razy byłaś w kuchni – nie doświadczasz tak zwanych „kompulsów”. To jest naturalna, fizjologiczna potrzeba Twojego ciała.

*Uwaga; niedowaga może być nawet wtedy, gdy masz teoretycznie prawidłowe BMI! Nie sugeruj się tym wyznacznikiem, bo on pokazuje także skrajne wartości normy. Jeżeli nie jesteś z natury drobna, najniższe BMI wcale nie będzie Twoją odpowiednią wagą! Na przykład ja mam 164 cm wzrostu i gdybym ważyła 50 kg, teoretycznie wciąż mieściłabym się w granicach normy (BMI 18,59). Jednak z doświadczenia wiem, że poniżej wagi 52 kg zaczynam mieć problemy z regularną miesiączką, poziomem energii i samopoczuciem.

Drugim wyznacznikiem odróżniającym kompuls od EH jest… obecność głodu. W pierwszym przypadku głód nie gra tutaj roli, albo nawet wcale nie występuje. Objadasz się, by pozbyć się natrętnych myśli o jedzeniu, a nie dlatego, że organizm potrzebuje dożywienia. Wciskasz w siebie, choć nie czujesz już ani smaku, ani ochoty na to co jesz. Po prostu Twój umysł mówi Ci, że MUSISZ to zrobić. Ty mu zaś wierzysz i to robisz. Jeżeli coś wybije Cię z tego stanu (np. telefon), potrafisz zapomnieć o jedzeniu. Wtedy kończy się kompulsja i wraca zdrowy rozsądek. Przy głodzie ekstremalnym, nie ma takiej opcji. Cokolwiek się nie dzieje, ty nadal czujesz, że musisz coś zjeść.

Głodu ekstremalnego nie da się zaspokoić przez długi czas. Jesz i jesz i jesz i ciągle Ci mało. Kompuls zaś wreszcie się skończy, na przykład kiedy wykonasz swój rytuał (zjedzenie wszystkiego co kupiłaś, weekend obżarstwa, zwymiotowanie – ni mniej, ni więcej – 3 razy) albo gdy fizycznie nie będziesz miała już na to miejsca. Wtedy na jakiś czas będzie spokój. Od EH nie ma ucieczki, póki się nie skończy.

Czy ekstremalny głód może jednak przekształcić się w kompulsy i bulimię?

Tak, jeżeli zaczniesz z nim walczyć; kompensować zjedzone kalorie czy w inny sposób poprawiać Matkę Naturę. Ja właśnie w ten sposób wpadłam w bulimię. Jeżeli zaś dasz mu zrobić swoje, on się w końcu skończy i nie zostanie po nim śladu.

Dlaczego ciągle mam ochotę na słodycze? Czy tak będzie już zawsze?

Masz ochotę na słodycze, bo mądre ciało wie, że tam jest najwięcej szybko dostępnej energii. Raczej mało kto (czytaj: nikt), rzuca się na brokuły podczas głodu ekstremalnego. Organizm jest bardzo wydajny i nie będzie tracił czas na trawienie takich rzeczy, jak może w tym czasie zdobyć coś bardziej opłacalnego energetycznie.

Jeżeli boisz się, że jesz za dużo słodyczy i może nie tędy droga, najpierw zjedz porządny, wartościowy obiad, a dopiero potem popraw go deserem. Niech Twoje ciało wie, że czasy restrykcji skończyły się na dobre. Daj mu przejąć stery.

Czy będę tyć w nieskończoność? Kiedy się to skończy?

Kiedy wrócisz do swojej naturalnej, genetycznie zapisanej wagi z… małą nadwyżką. Ta nadwyżka jest zupełnie naturalna i stopnieje sama z siebie za jakiś czas. Błagam, nie próbuj jej zrzucać! EH uderzy wtedy ze zdwojoną siłą i zafunduje Ci jeszcze większą nadwyżkę. Z ekstremalnym głodem się NIE WALCZY. Ten kto z nim walczy może dorobić się nie tylko zaburzeń odżywiania, ale także nadwagi lub otyłości.

Co z tempem tycia? Ile kilogramów na plus w miesiącu jest ok?

Moja podopieczna (także z dużą niedowagą), martwiła się ostatnio, że przytyła 2 kg w 14 dni. Czy to nie za szybko? Nie, to jest za wolno. Jeżeli przybierasz tak wolno, to znaczy, że jeszcze nie dałaś EH w pełni zaistnieć i ciągle próbujesz go kontrolować. Normą będzie raczej przytycie 7-15 kg w miesiąc. Pamiętaj, że część tej wagi to woda.

Miej także na uwadze, że nie zalewasz się po prostu tłuszczem. Odbudowujesz wszystkie tkanki: mięśnie (w tym mięsień sercowy, który skurczył się o 10% w trakcie głodzenia), krew, kości itd. Stąd ten wzrost wagi.

Co jest wyznacznikiem, że osiągnęłam już swoją wagę?

Pierwszym przystankiem w drodze do zdrowia będzie odzyskanie miesiączki. To jednak nie przystanek końcowy! Jeszcze trochę przed Tobą, ale już niebawem przekonasz się, że głód powoli odpuszcza.

Głód ekstremalny może przybierać na sile?

Tak też może się stać; głód będzie się rozkręcał. Jego przebieg wygląda często jak krzywa dzwonu; na początku łagodnie, potem coraz więcej, aż do punktu kulminacyjnego (powrotu miesiączki), a potem już spokojniej. Cokolwiek się nie dzieje; jest ok. Zaufaj swojemu ciału.

Dlaczego ciągle jestem zmęczona i nic mi się nie chcę?

Ponieważ ciało regeneruje się i oszczędza energię. Pisałam o tym więcej tu.

Pocę się jak szczur (zwłaszcza w nocy), puchnę i mam brzuch jak kobieta w ciąży. Czy to normalne?

Tak. Do tego możesz mieć wahania nastroju, gazy, wzdęcia i inne tego typu atrakcje. Wytrzymaj dziewczyno! Odbębnisz to raz i będzie z głowy.

A co jak rozciągnę sobie żołądek lub przyzwyczaję się do jedzenia za dużo?

To niemożliwe. Po prostu, kiedy organizm się odżywi, wróci do stanu normalności. On jest mądry i nie ma żadnego interesu w tym, żeby do końca życia domagać się zawyżonych porcji jedzenia. On nie chce być otyły i chory.
A rozciągnięty żołądek się skurczy, spokojnie.

Czy da się uniknąć ekstremalnego głodu?

Nie nie nie nie nie. Zapomnij o tym. Jeżeli dorobiłaś się niedowagi, to masz go jak w banku. Ale to dobrze, kochana. Gdyby nie on, wychodzenie z niedowagi trwałoby 3 lata, a na to chyba szkoda Ci czasu.

*

Inne pomocne artykuły o głodzie ekstremalnym: Eksperyment w Minnesocie, Głód ekstremalny, Kiedy skończy się głód ekstremalny, Zmęczenie podczas głodu ekstremalnego. 

Jeżeli zaś potrzebujesz indywidualnego podejścia, zapraszam do mnie na mentoring. 

Published On: 2 lutego, 2021Kategorie: Ogarnąć jedzenie
ania gruszczynska wilczoglodna mentoring banner

Zobacz program, który pomoże Ci odzyskać kontrolę nad jedzeniem

Ze swoimi zaburzeniami byłaś już nawet u wróżki?
 Zobacz program, który w końcu Ci pomoże! 
Odzyskaj 100% kontroli nad jedzeniem, swoim ciałem, zdrowiem, czasem i życiem.

24 komentarze

  1. Avatar
    Anna 2 lutego, 2021 at 9:54 pm - Odpowiedz

    A czy jest mozliwy EH gdy przy odchudzaniu nigdy nie bylo nigdy zaniku miesiączki, który przebiega w dość łagodnej formie przy już normalnym jedzeniu (min 2500 kcal) ale nadal raz na pare dni z trzęsącymi się rękami aż się nie zje mega duzo i trwający już prawie rok?

  2. Avatar
    Weronika 3 lutego, 2021 at 7:18 pm - Odpowiedz

    Odkrycie na mentoringu tego że przechodzę ekstremalny głód było bardzo fajne ( a przynajmniej tak to teraz wspominam) jadłam 7 batonów proteinowych naraz i czułam że podbijam świat. Jadłam 4 rolki sushi i poprawiałam kilogramem mieszanki studenckiej. Czułam się wreszcie wolna.

  3. Avatar
    Klara 3 lutego, 2021 at 9:49 pm - Odpowiedz

    Dokładnie 6 razy przechodziłam przez EH. Dokładnie 6 razy powiedziałam sobie, że NIGDY więcej, że to najgorsze, co mnie w życiu spotkało. Nie wiem, jaka musi być nagroda, żeby przetrwać te katusze, ale w pewnej chwili czułam do siebie taki wstręt, że próbowałam popełnić samobójstwo i w trakcie płakałam za moją niedowaga. Wyzdrowienie jednak nie jest dla mnie, to boli zbyt mocno, a na końcu tej drogi nie ma nic, czego pragnę.

    • Avatar
      Kasia 16 marca, 2021 at 1:05 pm - Odpowiedz

      Jakbym czytała o sobie. EH też był dla mnie męką, najgorszy czas w moim życiu. Najgorsze jest to, że nie mogę się pogodzić z przybraniem na wadze, nienawidzę swojego ciała i oddałabym wszystko, żeby wrócić do niedowagi, bo wtedy naprawdę czułam się szczęśliwa. Teraz nawet nie mogę patrzeć w lustro, nie mogę tego zaakceptować.

  4. Avatar
    juls 3 lutego, 2021 at 11:42 pm - Odpowiedz

    wszystko super ale
    1. nie każdy musi miec głod ekstrmalny
    2. znam przypadki jak podczas eh ludzie żucali sie na warzywa ( czyt brikuły :). )
    3. czy masz medyczne podstawy swoich treści ? :)

  5. Avatar
    Ala 4 lutego, 2021 at 6:12 pm - Odpowiedz

    Hey!
    Od 1 klasy podstawówki nie mogę zaakceptować swojego wyglądu. Wydaje mi się że ciągle jestem za gruba. Niedawno Niestety postanowiłam, że będę jeść jak najmniej. Po prostu przestałam podjadać, zaczęłam jeść bardzo skromne śniadania i nie jadłam kolacji. Praktycznie przez miesiąc czułam ciągły głód, ale tłumaczyłam sobie, że dzięki temu schudne… A więc z moich obliczeń jadłam 900-1200 kcal dziennie + 1godz chodzenia w tempie 7.2km/h byłam trochę wykończona. Schudłam ok.4 kilo. Ważę ok.46kg na 164cm wzrostu. Wkrótce moja rodzina zaczęła się o mnie martwić. Słyszę co chwilę że wyglądam jak kościotrup i kazali mi jeść. (Mam 13lat) Teraz jem ok.1200-1300 kcal dziennie czasami 1500, chodzę pół godz dziennie w takim samym tempie. Czy to już dobrze, czy nadal za mało jem? Boje się że jak zjem więcej to przytyję i w sumie nie ważyłam się od jakichs 3tyg i czuję że przytyłam, ale nie wiem czy to moja chora wyobraźnia czy serio. Jak wrócić do normalnego jedzenia? Kiedyś kiedy miałam trochę trudny etap w życiu potrafiłam po śniadaniu dopchać się 5 kromkami chleba (jestem zaawansowanym chlebojadem) i przytyłam przez 5 mies. 5kg. Ale to były smutne czasy. Tera jest lepiej. Chciałabym pozostać na tej wadze na której jestem teraz ale wiem że chyba to nie jest moją peawidlowa waga. Co mam robić? Czy mogę zacząć jeść więcej i czy to wpłynie na moją wagę?

    • Avatar
      Ania 5 lutego, 2021 at 12:32 am - Odpowiedz

      Ahh ta kontrola… Pierwszy krok do anoreksji i bulimii… Jesteś młoda nie pakuj się w to gówno

    • Avatar
      Ola 5 lutego, 2021 at 11:29 am - Odpowiedz

      Cześć Ala!
      Jestem Ola, mam 15 lat. Miałam podobną sytuację- ograniczanie się, dokładnie jak piszesz, na śniadanie bułeczka a na kolację serek, częste myśli o jedzeniu (baaaaardzo męczące!!) i co z tym wiązało głód (przestałam czuć głód i co dopiero sytość fizycznie), ciągłe pobudzenie, kortyzol szalał (i przez to siła i chęć na wszystko więc czym tu się niepokoić?!), brak miesiączki w ogóle, nigdy. Masakra! U mnie trwało to długo, jakieś 1, 5 roku. Masz niedowagę, Ala. Też ją miałam tylko mniejszą ok. 5 kg. Przechodzę właśnie przez ekstremalny głód pod opieką Ani! Jestem już znacznie bliżej niż dalej końca :). Trwa to u mnie do teraz jakiś miesiąc. Najpierw jadłam wszystko praktycznie ciągle. Teraz pozostała tylko mi duża ochota na słodycze, bo wcześniej sobie na nie nie pozwalałam. Jak byłam głodna to jadłam- nie ważne ile minęło od poprzedniego posiłku i ile zjadłam. Najpierw byłam bardzo przejedzona, brzuch mi pękał, potem już nie było tak tego nie czułam. To było dla mnie ogromnie trudne. Wszystko po kroku, spokojnie. Jestem już trochę dalej niż swoja idealna waga, ale już dawno zrozumiałam, że wolę być wreszcie sobąm, być wolna i w końcu 100% poświęcić się temu, co kocham niż mieć jakieś „idealne ciało” przez które (tak, wlaśnie przez!) jesteś wciąż nieszczęśliwa.
      Ty też jesteś ekstremalnie głodna. Wie o tym Twoje zmęczone ciało i zmęczona psychika. Pozwól sobie, kochana jeść tyle ile chce Twoja głowa, nawet jak żołądek jest pełny. Mam nadzieję, że moja historia da Ci nadzieję i siłę, by to zrobić. Warto! U mnie celem było pozbycie się tych okropnych myśli o jedzeniu. Co jest u Ciebie celem, bo skoro tu piszesz zakładam, że coś napewno? :) Zadaj sobie pytanie dlaczego i niech to będzie Twoją motywacją, szczególnie w trudnych momentach.
      U Ciebie głód będzie trwał pewnie dłużej, bo 1000 kcal na dzień to bardzo malutko. Ale nie przejmuj się- po tym wszystkim będziesz wolna i będziesz akceptować swoje ciało, naprawdę. Nie ograniczaj się, kochana, bo będzie to trwało tylko dłużej. Ja miałam obsesję na punkcie wyglądu swoich nóg a teraz jak czasami staję przed lustrem to widzę -uwaga, uwaga- że trochę urosły mi uda. Tyle. A przytyłam z 7 kilo i jestem niższa o 7 cm! I co najlepsze- myśli nie ma!!. Każdego dnia jest ich coraz, coraz mniej. Na taką myśl reaguję jedzeniem, bo wiem że to nie jakiś stwór, tylko faktyczny sygnał od ciała.
      Wierzę w Ciebie,
      Ola

      • Avatar
        Ola 5 lutego, 2021 at 11:58 am - Odpowiedz

        Zapomniałam dodać, że jak przejdziesz przez ekstremalny głód to potem ilość jedzenia się u Ciebie ureguluje- nie będziesz ani w stanie się głodzić, ani obżerać. Po prostu będziesz jeść, wtedy gdy jesteś głodna i na co masz ochotę, a Twój organizm nie dopuści do skrajności.

        • Avatar
          Ala 7 lutego, 2021 at 5:42 pm - Odpowiedz

          Ja nie mogę zaakceptować swojego wyglądu. Są dwa powody: 1. Wszystkie moje rówieśniczki ważą mniej i wyglądają normalnie, a ja się czułam przy nich jak pasztet (wiem, trochę to dziwne, ale tak jakoś mam) 2. Przytycie kojarzy mi się z traumą, którą przeżyłam 1.5 roku temu i nie mam zamiaru do niej wracać, a że w tym okresie przytyłam i było mi z tym jeszcze gorzej niż zwykle panicznie boje się dojścia do tamtej wagi – wręcz mam ochotę jak najdalej od niej uciec. Chciałam zaakceptować swoje ciało, milion razy tłumaczyłam sobie, że zaczęłam dojrzewać o wiele wcześniej i wszystkie moje koleżanki ważą mniej bo wyglądają jak dzieci ale to nic nie daje bo nadal czuję się jak pasztet. Dopuściłam się do tak restrykcyjnej diety i teraz widzę, że to było złe, zanikła mi bowiem miesiączka i miałam problemy z wypróżnieniem, ale również teraz lepiej oceniam swoje ciało niż kiedyś. Dlatego nie chciałabym przytyć i chciałabym być zdrowa – bez zbędnego wyliczania kcal, bez poczucia, że pójdzie mi w zadek, jak zjem kawałek tortu. Nawet teraz nie wiem czy mogę zjeść tartaletkę, bo przecież mogę przytyć, a poza tym ostatnio po 3 tyg jedzienia większej ilości kalorii mam wrażenie, że moja dziura między nogami się zmniejszyła, co mnie bardzo dołuje. Nie chcę ważyć więcej, ale wiem że tak jak jest teraz jest chyba niezdrowo.. i nie wiem co mam robić… głodu wsm od tych 3 tyg już nie czuję, jem tyle żeby nie być głodna, ale najgorsze jest to że panicznie boje się przytyć. Aktualnie przestałam się ważyć dlatego nie wiem czy przytyłam, i boję się zważyć. Czy jak wrócę do dawnego jedzenia to będę ważyć więcej niż kiedyś czy waga będzie o wiele większa niż kiedyś? Jak to drugie to ja się chyba załamie..

          • Avatar
            O 5 marca, 2021 at 11:05 am

            Twoja historia jest bardzo podobna do mojej, też miałam 13, zawsze byłam „większa” od koleżanek z podstawówki. W gimnazjum byłam „prawie najszczuplejsza” – ten tytuł należał do dziewczyny, która jadła co chciała, realizowała swoje pasje i cieszyła się życiem.
            Teraz mam 25 lat. Gdyby mi ktoś zaproponował, że jeśli przytyje 100kg, to dostanę drugą szansę przeżyć te 12 lat bez głodu i wiszenia nad kiblem – nawet bym się nie zastanawiała i bez wahania bym to zrobiła.
            Zaakceptuj jakąkolwiek wagę jaka ci jest pisana. To jest 1% życia, reszta to pasje, związki, marzenia, praca. Nie upychaj ich w 1% jeśli 99% poświęcisz na ED.

  6. Avatar
    Pepsi 4 lutego, 2021 at 6:18 pm - Odpowiedz

    Masakra, tekst naciągany jak guma w majtkach. Zero podparcia jakimikolwiek dowodami. Co to niby znaczy, że niedowaga może być przy prawidłowym BMI. Ostatnio wpisy na tym blogu przypominają jakąś quasi-beletrystykę z zerową wartością merytoryczną. Może warto byłoby najpierw zdobyć jakieś wykształcenie w dziedzinie biochemii, zamiast sugerować się „praktyką”…

    • Avatar
      Wilczo Glodna 5 lutego, 2021 at 4:01 pm - Odpowiedz

      A to bardzo dobra uwaga; napisałam sprostowanie co to znaczy.
      Co do reszty to aż spojrzałam co to za bezeceństwa wypisuję, ale nie wiem o co konkretnie może chodzić.

  7. Avatar
    Zagubiona 5 lutego, 2021 at 1:34 pm - Odpowiedz

    Dzień dobry, mam 16 lat, przez rok udało mi się na dietach schudnąć 20 kg. Przy 50 kg i 173 cm wzrostu straciłam miesiączkę, połowę włosów, energię do życia. Miałam okazję nawet wplątać się w środowisko pro-ana. Nie mam żadnej diagnozy, jeżeli chodzi o „ed”. Ostatnio chciałam z tym skończyć, wyjść z tego bagna, odzyskać energię, zdrowie. Zaczęłam jeść, z początku nie było to tyle, ile powinnam ale najadałam się i przestawałam, miałam energię, humor, czułam się lepiej. Od paru dni ciągle jem, jem i jem, nie mogę odpędzić od siebie myśli o jedzeniu. Dzisiaj nie mogłam zasnąć dopóki nie zaspokoiłam swoich zachcianek! Na początku (1 dzień) miałam ochotę na różnorodne, wartościowe jedzenie, dlatego jadłam(makarony, owsianki, warzywa, owoce, kanapki) na następny dzień mój układ trawienny czuł się fatalnie – głowa wciąż chciała jeść. Teraz, po 3 dniach jest inaczej, bo jedyne do czego mnie ciągnie to słodycze i owoce! Moje ciało nie chciałoby się raczej odbudowywać na czymś takim?! Nie wiem co się ze mną dzieję. Z jednej strony czuję potrzebę jedzenia a z drugiej wiem, że to niezdrowe i nie mogę tak robić bo będę niedożywiona jeszcze bardziej. Jestem prawie pewna, że mój głód to nie jest „głód ekstremalny”. Pochłaniam od 3 dni tysiące kalorii ponad zapotrzebowanie, pod koniec dnia jestem napchana jak korek, nie udaje mi się nawet walczyć ze sobą, ciągle myślę o jedzeniu, co uniemożliwia mi naukę i utrudnia wypełnianie obowiązków. Nie jestem w stanie uznać czy to brak samokontroli, czy choroba. Nie wiem gdzie szukać pomocy, myślę zaczynam kompulsywnie się objadać. Rodzice obiecali mi, że jeżeli to nie ustanie umówią mnie do specjalisty, choć obawiam się, że jedynie chcieli mnie zbyć, (ogółem nie rozumieją mojej chorej relacji z jedzeniem). Czy jest ktoś kto był w podobnej sytuacji i mógłby udzielić mi pewnych rad zanim osiągnę otyłość i będzie za późno?

    • Avatar
      Wilczo Glodna 5 lutego, 2021 at 3:16 pm - Odpowiedz

      Kochana, mi to wygląda na KLASYCZNY głód ekstremalny. Dlaczego sądzisz, że jest inaczej? Nawet opisałam w tym poście ten przykład ze słodyczami.

      • Avatar
        Zagubiona 5 lutego, 2021 at 8:02 pm - Odpowiedz

        Dlatego, że ja fizyczny głód czuję tylko rano, w ciągu dnia mój żołądek nieraz jest już pełny, a ja sama z jednej strony zasłodzona a z drugiej nieusatysfakcjonowana. Myślę, że ta potrzeba jedzenia to po prostu głównie głód psychiczny i jedzenie z „nudów” a same myśli są natarczywe i nie dają mi się na niczym skupić (czasem nie odchodzą nawet po całkowitym zapchaniu). Czytałam Pani wpisy o kompulsach, często tamtejsze opisy były porównywalne do tego, co czuję gdy moja dzika chęć jedzenia ma miejsce. Dodatkowo jem praktycznie od rana do nocy! Próbuję walczyć z wyrzutami sumienia ale nie wiem czy po prostu nie szukam wymówek i nie pakuję się z deszczu pod rynnę.

        • Avatar
          Wilczo Glodna 5 lutego, 2021 at 8:58 pm - Odpowiedz

          Nie nie nie!!! Twoje myślenie jest skrajnie niebezpieczne i doprowadzi Cię do mega problemów; totalnych zaburzeń i otyłości. Tak właśnie objawia się głód ekstremalny! Masz wszystkie objawy. Najważniejszym z nich jest głód mimo PEŁNEGO ŻOŁĄDKA. Zaakceptuj to i przestań z nim walczyć. Wtedy masz 100% szansy wrócenia do normy!

          • Avatar
            Zagubiona 6 lutego, 2021 at 8:34 pm

            Dziękuję za poradę, staram się nie opierać, choć chwilami to trudne. Mam nadzieję, że wszystko niedługo się uspokoi.

  8. Avatar
    Ilona 5 lutego, 2021 at 4:45 pm - Odpowiedz

    Ja mam dokładnie tak samo też mam 1,64 i waga później 52 kg kończy się złym samopoczuciem i brakiem miesiączki

  9. Avatar
    Majka 6 lutego, 2021 at 11:31 pm - Odpowiedz

    A ja nie umiem tego przejść i nie wiem o co mi z tym i w tym chodzi, kompletnie nie przyswajam tego tematu. Musze cos zrobić, ale nie wiem jeszcze co.

  10. Avatar
    wilc 24 marca, 2021 at 8:07 am - Odpowiedz

    Hej Aniu.
    Piszesz ze kompuls objawa się miedzy innymi bezwonnym bezsmakowym jedzeniem.
    Zauwazam u siebie cos podobnego, kazda potrawa jest taka sama, bez smaku. Ilosci ogromne, jest to jednak raczej zdrowe jedzenie. Moje mysli to wiekszosci jedzenie, potrawy, gotowanie.
    Jednak moja waga scaluje w niedowage.
    Czy w tym przypadku kazdego dnia miewam kompuls czy raczej EH?
    Pozdrawiam
    K. ;*

    • Avatar
      Wilczo Glodna 24 marca, 2021 at 9:19 pm - Odpowiedz

      Jeżeli jest niedowaga, to to jest EH kochana, nie kompulsy <3

  11. Avatar
    Tara 17 stycznia, 2023 at 11:16 am - Odpowiedz

    Aniu,
    Dzieki za bardzo pozyteczne informacje. Pytanko. Po jakim czasie od poczatku abstynencji przychodzi EH? Ja jem wedlug zapotrzebowania od tygodnia, miesiaczke dostalam 3 dni pozniej (po 20 latach bez, lub wywolywanej pigulkami antykoncepcyjnymi), humor i samopoczucie mi sie poprawilo, nie przytylam, ale nadal nie czuje tego EH. Dodam ze jestem bulimiczka z 25 letnim stazem, mam 164 i waze 45kg.
    Czy to jest normalne? Czytam tyle o EH, a sama go nie doswiadczam. Czy on pojawia sie troche pozniej?

    • Avatar
      Wilczo Glodna 20 stycznia, 2023 at 9:09 am - Odpowiedz

      A jesz wedle zapotrzebowania czyli tyle ile chcesz kochana, czy wedle wyliczonego zapotrzebowania?